niedziela, 10 lutego 2013

Number.

- Komisarz Lennart Gross.
Przedstawił się mężczyzna wątłej postawy o przenikliwym spojrzeniu, pokazując lśniącą odznakę.
- Uwe Gensheimer.
Odpowiedział, podając mu rękę. Mężczyzna przekroczył próg pewnym krokiem i spoczął na pobliskim fotelu.
- Od czego chciałby pan zacząć?
Zapytał, wyjmując nieduży notes z wewnętrznej kieszeni płaszcza.
- Myślałem, że będę raczej udzielał odpowiedzi na pytania.
Zawiesił głos.
- Do czego niezwłocznie potrzebuję rysu historycznego sprawy.
Odparował niewysoki szatyn, drapiąc się po skroni.
- Ostatni raz widziałem ją dzisiaj przed godziną dziewiątą w hali treningowej. Miała dotrzeć tutaj, co przypuszczalnie zajęłoby jej ok. 20 minut i poczekać na mnie. Po powrocie znalazłem tylko to.
Dokończył, wskazując miejsce, gdzie znajdowała się czerwona substancja. Nie potrafił nazwać jej po imieniu. Wciąż łudził się, że nie ma nic wspólnego z krwią. Komisarz ociężale podniósł się z siedzenia i zagwizdał, znalazłszy się tuż nad wskazanym obszarem.
- Ile czasu minęło od zaginięcia?
Kontynuował przesłuchanie, zapełniając puste strony nienagannym pismem.
- Maksymalnie sześć godzin.
Funkcjonariusz pokręcił głową w zamyśleniu.
- Poniekąd ma pan szczęście, że dziewczę upuściło trochę krwi. W przeciwnym razie nie mógłbym wszcząć śledztwa a tempie natychmiastowym.
Jego ton i słownictwo doprowadzało Uwe do szału, ale zdawał sobie sprawę, że prawdopodobnie w rękach tego człowieka spoczywa los Nicole. Jego los.
- Mógłby pan podać podstawowe dane zaginionej? Może posiada pan jej zdjęcie?
W tym momencie zorientował się, że nie zna nawet jej dokładnych danych osobowych, o zdjęciu nie wspominając.
- Nicole Neumann, lat dwadzieścia cztery. Ostatnie miejsce zamieszkania to Szwecja.
Lennart spojrzał na niego wzrokiem, który miał zachęcić do podzielenia się większą ilością informacji.
- To wszystko.
Odparł apatycznie.
- Jacyś krewni na miejscu?
- Wuj, Guðmundur Gðmundsson.
- Brzmi dość specyficznie.
Skomentował.
- Islandczyk.
Wytłumaczył Uwe.
- Podsumowując: zaginęła kobieta o niemieckim nazwisku, pochodząca ze Szwecji, blisko spokrewniona z Islandczykiem.
Komisarz znowu pokręcił głową i uśmiechnął się ironicznie. Uwe zacisnął rękę w pięść, próbując opanować frustrację.
- Proszę wybaczyć mi nadmierny cynizm. Lata pracy pozbawiły mnie emocjonalnego podejścia do sprawy.
Policjant zwrócił się do mężczyzny, zauważywszy jego gest.
- Nie da się ukryć.
Westchnął.
- Za dziesięć minut będzie tu moja ekipa, żeby pobrać próbki. Z panem chcę się zobaczyć raz jeszcze na komisariacie, w celu złożenia bardziej szczegółowych zeznań.
Poprosił jeszcze o kilka numerów do osób, które były Nicole najbliższe, po czym zamknął swój notes i zniknął za drewnianymi drzwiami. Uwe oparł się o ścianę i w milczeniu obserwował złożoną na pół kartkę z ciągiem cyfr, które miały mu wyjaśnić sytuację. Nie czekał z podjęciem decyzji zbyt długo, gdyż wiedział, że każda sekunda miała teraz ogromne znaczenie. Skopiował numer sprawdzając, czy nie popełnij błędu, po czym wsłuchał się w miarowy sygnał oczekiwania.
- Halo?
Odezwał się prawie natychmiast męski głos.
- On wrócił po Nicole.
Wypalił bez namysłu, podkreślając pierwsze słowo...

.........................................................................................................................................................................
          Przepraszam za długą nieobecność, ale miałam problemy z dostępem do internetu. Obiecuję, że szybko nadrobię zaległości w komentarzach i rozdziałach ;)


9 komentarzy:

  1. super rozdział <3 czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. ojejeejej<3 nareszcie;*
    świetnee<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Siemka <3 na blogu , który wydaje mi się , że czytasz , pojawił się nowy rozdział <3 http://trrembles.blogspot.com/2013/02/chapter-2.html mam nadzieję , że wyrazisz opinię na jego temat <3 z góry dziękuję : *

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle jestem mile zaskoczona rozdziałem Czekam na dalszy rozdział. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetniee<33 nie mogę doczekać się następnego. Zapraszam na mojego nowego bloa o 1D: spelniajmy-marzenia.blospot.com.
    Bardzo przykro mi to stwierdzać, ale usuwam bloga o Roksi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak każdy rozdział, ten również jest WSPANIAŁY. Ogromnie podoba mi się to opowiadanie. Jestem ciekawa jak potoczy się dalsza historia. Kim jest ten mężczyzna, który porwał Nicole, dlaczego to zrobił?

    OdpowiedzUsuń
  7. zastanawiałam się czemu cie tak długo nie było.. ?Dobrze że już jesteś.. Kocham twojego bloga.. Strasznie interesujący.. Dodaj kolejny rozdział szybko bo jestem ciekawa co będzie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział ; ) Fajnie, że wróciłaś xDD.
    Ciekawie piszesz ^^
    W ogóle bardzo fajny pomysł na opowiadanie ; )
    Pozdrawiam, Isiia <3.
    P.S
    Zapraszam do siebie na : http://just-trust-isiia999.blogspot.com albo ; > http://behind-of-the-scene.blogspot.com/.
    ; DD

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie<33 Ciekawi mnie kto to jest ten "on".:D

    OdpowiedzUsuń