piątek, 11 stycznia 2013

Chapter three: bet.


- Na kogo tak intensywnie patrzysz?
Andy próbował kontynuować przerwaną rozmowę.
- Oh, przepraszam. Rozglądam się tylko i próbuję rozpoznać wszystkie twarze.
Nicole niezdarnie odgarnęła kosmyk za ucho, z całych sił próbując zapanować nad drżącym głosem.
- Założę się, że nie znasz przynajmniej połowy z nich.
- Taki jesteś pewny?
Dodała już nieco śmielej.
- Zróbmy mały quiz.
- A jaka będzie nagroda?
- Kobiety…
Westchnął Andy.
- Spełnię każdą Twoją prośbę, obiecuję.
- To mi się podoba. Rozumiem, że tego samego oczekujesz ode mnie?
- Hm…nie, mam lepszy pomysł. Przegrany odpowie na kilka pytań, które nurtują zwycięzcę. Co Ty na to?
- Praca dziennikarki zawsze wydawała mi się interesująca.
Nicole z zadziorną miną lustrowała otoczenie i czekała na pierwsze wyzwanie.
- Widzisz tę trójkę, która ucina sobie pogawędkę z barmanem? Są Twoi.
- Patrick Groetzki, Oliver Roggisch i Bjarte Myrhol.
- Jesteś niezła. A ten niepozorny chłopak naprzeciwko?
- Landin, Niklas Landin. Gdybym się uparła – Niklas Landin Jacobsen.
- Powinienem o czym wiedzieć? Jakaś natrętna fanka naszego bramkarza?
Podsumował z uśmiechem.
- Masz coś jeszcze?
- Zdecydowanie. Tym razem kwartet z naszej lewej.
- Sławek Szmal, Tomas Svensson, Krzysiek Lijewski…i Kola – Karol Bielecki.
- Hmm…a ten, z którym właśnie rozmawiasz?
- Wydaje mi się, że ktoś tu będzie musiał odpowiedzieć na parę pytań, panie Schmid. Dodam tylko, że to mieli być obecni klubowi koledzy, a nie Ci, którzy już w nim nie grają.
Nicole odwróciła się w stronę drzwi, pociągając przy tym Andy’ego za rękę. Chwilę później oboje znajdowali się na odosobnionej ławce na tyłach budynku.
- Pomyślałam, że mogę się z Tobą podzielić pytaniami.
Filigranowa sylwetka dziewczyny spoczęła na wilgotnym drewnie. Nicole ponownie odgarnęła niesforny kosmyk i rzuciła wyzywające spojrzenie swojemu towarzyszowi.
- Rozumiem, że mam zacząć?
W odpowiedzi przytaknęła.
- Co właściwie robisz w Mannheim?
- Studiuję. Chcę zostać psychologiem sportowym.
- Ambitnie. Będziesz nas pocieszać po każdej porażce?
- A przepowiadasz takowe?
Andy złożył głowę na dłoniach w oczekiwaniu na zbliżające się właściwe pytanie.
- Jak to jest, być jednym z najlepszych graczy Bundesligi? Fani, światła reflektorów, dziennikarze i te sprawy.
- Ostrożnie, bo zaraz pomyślę, że jestem jakimś herosem lub półbogiem.
- Dla mnie…
- Hmmm?
- Zabrzmi to totalnie irracjonalnie, ale zawsze chciałam być jedną z was. Poczuć ten dreszczyk emocji, wbiegając na boisko, doświadczyć pozytywnej energii, którą wyzwala publiczność.
- Nie zawsze wygląda to tak pięknie, jak kreują to media. Wiesz, zawsze możesz stać się częścią nas. Wbrew pozorom, nie jest to zadanie niemożliwe do wykonania. Myślę, że najprostszym sposobem będzie zapoznanie Cię z całą naszą grupą. Chętna na osobiste spotkanie ludzi , o których wcześniej czytałaś na Wikipedii?
W oczach Nicole znowu pojawiły się magiczne iskierki, które sprawiły, że jej twarz rozpromieniła się w zaledwie kilka sekund.
- Jesteś raczej złotą rybką, czy dżinem?
Zapytała głosem, który zdradzał nieokiełznany entuzjazm.
Andy również poczuł napływ endorfin. Nie znał tylko konkretnego powodu ich działania, jeszcze nie.

3 komentarze:

  1. no strasznie ciekawe to twoje opowiadanie. Wciągnęło mnie na maxa :):) czekam na kolejne z niecierpliwością.
    Zapraszam do siebie www.agalem.blogspot.com
    Oczywiście dodaje się do obserwujących:):) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłam się :)). Podoba mi się jak piszesz. Dodaję do najlepszych i obserwuję. Dziękuję za obserwowanie i pozdrawiam :**. Zapraszam do odwiedzania mojego bloga www.what-do-you-know.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie piszesz. Wręcz cudownie się to czyta<33
    naprawdę świetnie piszesz;D;D

    OdpowiedzUsuń